To taki drobiażdżek graficzno-poetycki. Mocna karta na ewentualne upały:) Dedykuję Andrzejowi J., który przyjechał do Gdańska i wyciągnął mnie na BFK. Było całkiem sympatycznie, nieformalna część inspirująca i z przygodami (błąkanina po mrocznej stronie miasta).