środa, 23 grudnia 2009

Na Święta!

Zgodnie z obietnicą, wrzucam AKTUALNĄ kartkę z życzeniami Radosnych Świąt i Dobrego Nowego 2010 Roku!
Kochani, trzymajcie się ciepło i nie schodźcie ze szlaku prowadzącego do celu i do spełnienia marzeń:)


sobota, 19 grudnia 2009

Christmas x 2

Aby wprowadzić nieco świątecznego nastroju, wrzucam dwie gwiazdkowe fuszki, które wykonałem przed rokiem. Pozdrowienia dla Wszystkich!

piątek, 11 grudnia 2009

Pocztówka

Dzisiaj kolejna szybka wycieczka w zamierzchły rok 1995 i pocztówka, którą wykonałem w ramach zajęć z projektowania graficznego (na studiach wciskałem design komiksowy gdzie się tylko dało, nie zawsze z pozytywnym dla siebie rezultatem, bo spore grono kadry profesorskiej miało komiks w płytszej lub głębszej pogardzie).
Pozdrawiam!

poniedziałek, 30 listopada 2009

Salve Andre!

Fotka poniżej przedstawia Świętego Andrzeja prosto z bazyliki watykańskiej (zaliczona na wakacjach w tym roku). Wrzucam ją wraz z Najlepszymi Życzeniami (samych spełnionych szczęśliwych wróżb) dla wszystkich Andrzejów, zwłaszcza z branży komiksowej i filmowej!
A mój skromny blog obchodzi dzisiaj rok:)


poniedziałek, 23 listopada 2009

Ja nie śpię!

Rzeczywiście trochę mnie uśpił pewien marazm, jaki zapanował w komiksowej blogosferze po gorącym okresie aktywności wokół MFKiG (są oczywiście chlubne wyjątki, które śledzę i podziwiam) i jakoś tak ociągałem się z kolejnymi postami. Po pierwsze końcówka roku, więc pracy zatrzęsienie, a po drugie chciałem wrzucić coś nowego, zrobionego na boku, ot tak dla własnej frajdy (bo lubię niektóre japońskie klimaty?). Ale w końcu się udało wyrwać trochę czasu. Zatem poniżej nówka-nierdzewka, jak mawiają metalowcy:)
Pozdro
wienia for Everyone!

czwartek, 8 października 2009

SEN ALABAR ALDERAN

STO LAT! Komu? Andrzejowi Janickiemu!
Ech, jak ten czas szybko leci! Wydaje się, że tak niedawno posadzono nas w tej samej ławce na jakiejś lekcji w bydgoskim Liceum Plastycznym (pamiętny 1981 rok) i wtedy komiks okazał się tym tematem, który stał się spoiną naszej znajomości. Od tamtych zajęć zaczęła się nasza wieloletnia przyjaźń. Wspólne zainteresowanie komiksem zdeterminowało nasze życie i temu właśnie medium zawdzięczamy wszystkie sukcesy (również w innych dziedzinach), a także niezbędny dystans do otaczającego nas świata. Dla mnie Andrzej zawsze był i pozostanie jednym z najważniejszych polskich twórców komiksowych. Miałem możliwość śledzenia Jego talentu od samego początku i do tej pory nie spotkałem zbyt wielu gości w naszym pięknym kraju, którzy mogliby Mu dorównać w profesjonalności i swobodnym poruszaniu się w różnych konwencjach rysunkowej narracji. Andrzej jest świetny, ale... pracuje powoli:) Jednak mam nadzieję, że doczekam się (i jak sądzę spore grono jego fanów też) w końcu pięknego albumu typu „the best of”, w którym wszystkie jego
zalety ukarzą się w pełnej krasie. Tego Ci życzę, Endriu (oprócz zdrówka oczywiście), w ten cudowny październikowy, urodzinowy dzionek!
Na deser bohater, którego imię jest tytułem tego posta, to postać z niepublikowanego Komiksu Andrzeja, którego wymyślił i narysował wiele lat temu i do dzisiaj uważam, że to historia z dużym powerem, działająca na wyobraźnię i inspirująca (dowodem mój grafomański tekścik sprzed lat, który przytaczam poniżej), ze wszech miar godna remake’u.

05.03.1988 Alderan wszedł na emporę, gdzie stały ogromne super-organy. Zasiadł przy nich i włączył mechanizm pompujący powietrze. Był rozgoryczony i wściekły. Po kolei otworzył wszystkie filary basowe, filtry akustyczne, piszczałki sopranowe, których srebrzyste żyłki, jak macki, oplatały całe wnętrze. Potężne modulatory i wibratory, wyglądające jak podłużne złoto-lice balony, wypełniały się sprężonym powietrzem, gwiżdżąc i hucząc przeraźliwie. Naraz wszystko umilkło. Na jego sylwetce, wtłoczonej w wymyślnej konstrukcji fotel, skupiona była teraz jedyna wiązka blado-błękitnego światła. Wokół była czarna próżnia. Ściągnął brwi i zacisnął usta. Podniósł ręce i nacisnął klawisze. Uderzenie uwolnionego powietrza, zmnetamorfozowanego w dźwięk, gong, miliony drgań, gejzery krwi, szczyty jakichkolwiek uczuć – rozorały pustkę niewidzialną pajęczyną impulsów, szlaków torped, rakiet balistycznych i chwytaczy echa tak, że w epicentrum pozostała pęczniejąca kula najbardziej cholernej w świecie muzyki.


sobota, 12 września 2009

ORIENT MEN


Buszując w sieci jakiś czas temu odkryłem, że szykuje się jakaś publikacja typu "tribute to", poświęcona twórczości Tadeusza Baranowskiego. Bodajże w roku 1995 AQQ prezentowało na swoich łamach pin-upy polskich bohaterów komiksowych w niekonwencjonalnych wykonaniach. Na potrzeby tej galerii przygotowałem wtedy m.in. własną wersję ORIENT MENA.
Lubie tę postać, która z wielkim hukiem objawiła się w pierwszym numerze legendarnego RELAXU. Dołączam się do hołdu na krzywy ryj i wrzucam rodzimego herosa, o którym pięknie wspomina Entomologia M.: "Leżałam z nim nago w pościeli, a on był cały w czerni i bieli...":)


piątek, 11 września 2009

Binio Bill

Wszyscy fani SZERYFA Z RIO KLAWO już pewnie wiedzą, ale na wszelki wypadek, z prawdziwą przyjemnością informuję, że...

3 października podczas Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi będzie miała miejsce premiera komiksu "Binio Bill i Szalony Heronimo", który jest pierwszą publikacją nowej oficyny "BB Team" założonej specjalnie dla upamiętnienia twórczości Jerzego Wróblewskiego, legendy polskiego komiksu. "Binio Bill i Szalony Heronimo" to ciąg dalszy westernowych przygód bohatera znanego z komiksów drukowanych w "Świecie Młodych" oraz albumu "Skarb Pajutów". Bohaterski szeryf Binio tym razem zmaga się z wodzem Apaczów Heronimo oraz pomaga uroczej rodaczce odnaleźć zaginionego ojca. Owiany legendą komiks, uznawany do tej pory za niedokończony, został po latach odnaleziony w archiwach rodziny Wróblewskiego i po niezbędnej obróbce graficznej i korekcie językowej scenariusza wszystkie 48 plansz zostanie wydanych w formie unikatowego albumu.


czwartek, 3 września 2009

Wykopaliska

Dziś sięgnąłem naprawdę głęboko do swoich zbiorów i wygrzebałem takie cacka.
Dwa wzajemne portrety wykonane długopisem (Andrzej Janicki rysował mnie, a ja jego) z oporządzeniem typu fantasy. Rysunki musiały powstać przed naszą maturą. W moim szkicowniku sprzed lat widnieją na sąsiadujących stronach, na obu są nasze podpisy i rok 1986.


wtorek, 25 sierpnia 2009

Lizard

Kolejna dziewoja z archiwum. Tym razem nękana przez oślizgłego stwora.
Praca z 1992 roku, wykonana tuszem na papierze. Pozdrawiam wszystkich zapuszczających się na mojego skromnego bloga!


sobota, 22 sierpnia 2009

Girl & gun

Dziewczyna ze spluwą, wygrzebana z archiwum. Praca z 1995 roku, wykonana czym się da, czyli tuszem, temperami i ekolinami, na jakimś szarym papierze z fakturką. Sądząc po graffiti w tle, musiałem być w jakimś dołku i rozpamiętywać utratę "Awantury". Zatem dziewuszka powstała "na pohybel":)

sobota, 8 sierpnia 2009

Długopis i demony

Nie pamiętam dokładnie od kiedy długopis stał się moim ulubionym i na długie lata najczęściej używanym narzędziem nie tylko do pisania, ale przede wszystkim do rysowania. Sadzę, że stało się to jeszcze przed podstawówką. Trwalszy i bardziej bezwzględny od ołówka był, u progu mojej komiksowej pasji, trudnym, ale wiernym towarzyszem. Zmuszał do rysowania niemal na czysto gotowych kadrów i starannego wpisywania tekstów w dymkach. Często jeden błąd przekreślał całą mozolną pracę nad planszą i musiałem wszystko zaczynać od początku. Biegałem od kiosku do kiosku w poszukiwaniu czarnych wkładów, które nie zalewały i dawały ładną, precyzyjną kreskę. Długopisem wykonałem wiele rysunków i komiksów przed tzw. profesjonalnym okresem twórczości. A i później wracałem do tego narzędzia, przygotowując scenopisy lub szkicując.
Może właśnie długopisowi zawdzięczam moją alergię na piórka:)
Te wszystkie stalówki, grafiony wzbudzają we mnie dużą niechęć.
Poniżej dwa rysunki Demonów wykonane w 1992 roku właśnie długopisem.




















poniedziałek, 3 sierpnia 2009

4 karty

Poniżej cztery karty, przedstawiające różne podgatunki literatury fantastycznej. Rysunki wykonane tuszem (1993), dla magazynu s-f FENIX, miały ilustrować wstępniaki, ale chyba nie zostały specjalnie wykorzystane.
W pierwszej połowie lat 90-tych większość rysowników ze Studia Komiks Polski mocno współpracowała z Fenixem. Na jego łamach publikowaliśmy swoje shorty komiksowe, ilustracje do opowiadań oraz okładki.



















środa, 29 lipca 2009

Centaur

Wygrzebałem coś takiego z dwa tysiące pierwszego.
Kolejna postać z mitologii greckiej. Rysunek wykonany tuszem.
Pozdrawiam tych, co się byczą i tych , co harują tego pięknego lata:)


czwartek, 25 czerwca 2009

poniedziałek, 25 maja 2009

Szlag 3

Ponieważ jestem w totalnym zaJOBie, postanowiłem (przekornie) zrobić coś dla siebie. Ponoć to dobry sposób na polepszenie samopoczucia. Oto kolejna odsłona projektu SZLAG!

czwartek, 30 kwietnia 2009

KOST

Kolejna ilustracja z okresu "przedcyfrowego", którą wydobyłem z gardzieli lamusa. Rzecz wykonana w tuszu i temperze. Rok produkcji 1996! Jakoś tak mi pasuje do tego całego konfliktu w komiksowym światku - stare karabiny kontra młode strzelby:) Pozdrawiam uczestników niedawnej imprezy w Węgliszku. Chyba było miło, więc żałuję, że nie dotarłem.

sobota, 11 kwietnia 2009

Wielkanoc 2009

Dla wszystkich, którzy zaglądają na mojego bloga Najlepsze Życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych! Zdrowia, wiosny w sercu i spełnienia marzeń!

poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Aurora 2008

Niżej 2/3 planszy do nowej Aurory, którą przygotowywałem w ubiegłym roku. Powstał pomysł, aby wydać zbiorówkę z naszą bohaterką (w wersji full color), wzbogaconą o nowe przygody. Póki co, temat przygasł, ale może kiedyś...

piątek, 27 marca 2009

Dren

Ilustracja inspirowana postacią z komiksu Śledzia, którą zrobiłem jakieś 10 lat temu, będąc pod dużym wrażeniem tej mrocznej opowieści, opublikowanej w podziemnym zinie "Azbest". Zarzucam w podzięce Mr. Herringowi za pozytywny zwrot w temacie "Szlag!".

wtorek, 10 marca 2009

45

Jacek Michalski skończył 45 lat! Żywa legenda bydgoskiego zagłębia komiksowego, współzałożyciel Studia Komiks Polski i dla nas (jego ciut młodszych kolegów) Człowiek-Inspiracja. Jego prace zawsze mnie powalały mocnym uderzeniem nieskrępowanej wyobraźni. Poniżej nasza wspólna ilustracyjka z Aurorą (Jacka kreska, mój tusz). Wszystkiego Najlepszego, Stary Draniu!

czwartek, 5 marca 2009

20 lat

Za kilka dni mija okrągła rocznica pierwszego publicznego występu Studia Komiks Polski na pierwszej w Polsce stricte komiksowej imprezie, która odbyła się w Szczecinie, w dniach 10-12 marca 1989 roku. Tak, Kochani, to już 20 lat! Impreza nosiła dumny tytuł: "Światy Fantastycznych Komiksów" (poniżej broszurka wydana przez organizatorów na tle naszych prac). Dla nas, wtedy grupy młodych zapaleńców z Bydgoszczy i Chełmna, stała się ona prawdziwym "oknem na świat" komiksowy. Tam mogliśmy zdobyć nowe kontakty, poznać prace kolegów z wybrzeża oraz reprodukcje zachodnich komiksów z bogatych zbiorów Jerzego Szyłaka, który prowadził również wykłady popularyzujące komiks. Pozytywny odbiór naszej wystawy, zwieńczony pierwszą konferencją prasową Studia, pozwolił nam spojrzeć w przyszłość z optymizmem. Choć na realizację wspólnego marzenia, czyli wydanie własnego magazynu komiksowego musieliśmy poczekać jeszcze długie dwa lata.

poniedziałek, 16 lutego 2009

Szlag 2

Oto podniecający moment tworzenia. Jest już zalążek: bohater jeszcze bez imienia, zjawiający się wprost z odmętów wyobraźni oraz niejasne przeczucie świata, w którym powinien żyć; a także jego historia: jeszcze niewymyślona, nieopisana, ale z pewnością brawurowa opowieść o jego przygodach. Wszystko, co najlepsze dopiero się zacznie...

czwartek, 12 lutego 2009

BDK 2009

Hej Komiksomaniacy!
W imieniu mojego przyjaciela Andrzeja Janickiego, zapraszam Wszystkich Chętnych do mojego rodzinnego miasta na Bydgoskie Dni Komiksu, które odbędą się w dniach 27-28 lutego 2009. W programie m.in.
wystawy prac Wróblewskiego, Myszkowskiego, Kiełbusa, warsztaty z Filipem Myszkowskim, konkurs i giełda komiksów. Poniżej oficjalny plakat imprezy autorstwa Andrzeja Janickiego.