Być może w okolicy 1996 r. narysował Pan ilustracje (najprawdopodobniej jako jeden z kilku autorów) dla wydawnictwa S.R. - miałby być to grafiki zdobiące karty do gry fabularnej "Stalker". Jeśli to Pan był ich autorem, bardzo proszę o kontakt na adres "seji malpa onet kropka pl".
Rzeczone ilustracje wyglądały następująco: - reklama w czasopiśmie Magia i Miecz http://www.sendspace.com/file/68rv70 - zachowany skan próbnego wydruku z uwagami korekty http://www.sendspace.com/file/4ljjkf
Trafiłem na Pana nazwisko, porównując inicjały i styl ilustracji z kart z okładkami "Fenixów". Stąd też przypuszczenie, że mógł być Pan jednym z ich autorów.
Ilustracje, jak i nazwiska ilustratorów, nie zachowały się ani w zasobach autorów "Stalkera", ani wydawcy. Próbujemy ustalić, kto je rysował i czy wciąż są dostępne - autorzy gry chcieliby udostępnić ją za darmo w sieci w formie, w jakiej pierwotnie miała być wydana pod koniec lat 90 i ilustracje zdobiące karty są jednym z ostatnich brakujących elementów.
Szanowny Panie Krzysztofie,
OdpowiedzUsuńByć może w okolicy 1996 r. narysował Pan ilustracje (najprawdopodobniej jako jeden z kilku autorów) dla wydawnictwa S.R. - miałby być to grafiki zdobiące karty do gry fabularnej "Stalker". Jeśli to Pan był ich autorem, bardzo proszę o kontakt na adres "seji malpa onet kropka pl".
Rzeczone ilustracje wyglądały następująco:
- reklama w czasopiśmie Magia i Miecz http://www.sendspace.com/file/68rv70
- zachowany skan próbnego wydruku z uwagami korekty http://www.sendspace.com/file/4ljjkf
Trafiłem na Pana nazwisko, porównując inicjały i styl ilustracji z kart z okładkami "Fenixów". Stąd też przypuszczenie, że mógł być Pan jednym z ich autorów.
Ilustracje, jak i nazwiska ilustratorów, nie zachowały się ani w zasobach autorów "Stalkera", ani wydawcy. Próbujemy ustalić, kto je rysował i czy wciąż są dostępne - autorzy gry chcieliby udostępnić ją za darmo w sieci w formie, w jakiej pierwotnie miała być wydana pod koniec lat 90 i ilustracje zdobiące karty są jednym z ostatnich brakujących elementów.
Z poważaniem,
Marcin Segit
Panie Marcinie, wysłałem do Pana maila w tej sprawie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń