Dzisiaj temat, nad którym długo zastanawiałem się kiedy, gdzie, jak i czy w ogóle przedstawić, bo projekty filmowe mają to do siebie, że często bardzo kapryśnie obchodzi się z nimi los i trudno uchwycić moment, w którym rzecz staje się oficjalna. Ale ponieważ na stronie TV Studia Filmów Animowanych w Poznaniu pojawiła się informacja o tym przedsięwzięciu, więc chyba i ja mogę już o tym mówić.
Otóż ponad dwa lata temu razem z żoną, Małgorzatą Stankiewicz i pomysłodawcą historii, Marcinem Kuligiem, przystąpiliśmy do pracy nad projektem filmu animowanego pt. "REJZA". Wspólnie napisaliśmy scenariusz, ja opracowałem wstępne projekty plastyczne i szczęśliwie udało Nam się zainteresować tym pomysłem Studio Poznańskie. Przy "dobrych wiatrach" na jesieni tego roku powinna rozpocząć się produkcja i mam nadzieję, że tak się stanie.
Akcja filmu rozgrywa się jesienią 1283 roku, na Ziemi Jaćwingów. Film przedstawia mrożącą krew w żyłach konfrontację oddziału rycerzy Zakonu Krzyżackiego z magią pogańskiego świata i z własnymi słabościami. Po więcej szczegółów i plastycznych zajawek odsyłam tutaj.
Natomiast miłośników sztuki współczesnej, opartej na dobrym rzemiośle zapraszam na świeżego bloga Gochy Stankiewicz, który wystartował tydzień temu. Tam wcześniejsze prace mojej żony, będą stopniowo uzupełniane najnowszą twórczością, zdjętą prosto ze sztalugi.
Kolejne plansze komiksu "Szlag!" wiszą na jego macierzystym blogu (klikajcie w banerek obok). Przy okazji bardzo dziękuję za pozytywne przyjęcie i wszystkie formy wsparcia tego tytułu przez blogosferowiczów.
No, no ładną dawkę materiałów dzisiaj zaprezentowałeś. Gratuluję zaklepania Rejzy i cieszę się, że wreszcie możesz ujawnić te informacje, bo projekt zapowiada się rewelacyjnie. Trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Gosia przeszła na drugą stronę lustra, do blogowego świata. Będę zaglądał, choć nie wiem czy odważę się na komentowanie Jej obrazów, w końcu to prawdziwe pędzlowanie jest a nie te nasze głupoty:)
omajgad, moje klimaty 100%
OdpowiedzUsuńwidząc te kilka artów a propos Rejzy nachodzi mnie jedna myśl... "żeby tylko produkcja tego nie spierdzieliła". i za to trzymam kciuki i czekam premiery ;)
OdpowiedzUsuńAndrzej: dzięki, choć do premiery jeszcze daleka droga:) A co do Gosi, to "prawdziwe pędzlowanie" też potrzebuje przychylności widzów, więc wrzucaj swoje cenne uwagi śmiało:)
OdpowiedzUsuńKaerel: wiedziałem, że Ci podejdzie:)
Ystad: dzięki, ja też mam taką nadzieję:)