czwartek, 19 sierpnia 2010

Pin-ups

Zanurkowałem do archiwaliów, aby przedstawić Wam trzy rysunki wojowniczek , które narysowałem w 1989 roku. Sądząc po pretensjonalnym podpisie, jaki wtedy stosowałem, był to zdecydowanie mój "okres romantyczny":)




15 komentarzy:

  1. ach cóż za liryczna róża :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawda? Cóż, inne czasy, inne klimaty:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardziej podoba mi się ta druga ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że poradziłeś sobie z komputerem, skoro blogujesz.
    Głosuję na Zuluskę, kojarzy mi się z Grace Jones.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chłopaki: dzięki, cieszę się, że chociaż częściowo trafiłem w Wasze gusta;) Nawiasem mówiąc "tę drugą" wzorowałem na pewnej piękności, którą poznałem tamtego czasu na studiach.
    Andrzej: komputer działa! Na szczęście to była tylko mała usterka.

    OdpowiedzUsuń
  6. ach mi sie szczególnie podobają te małe kreseczki na brzuchu...z tym, że ja jestem zboczony:D

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja wolę pierwszą, tak dla odmiany.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem za!
    Stara, dobra, Crepax'owa szkoła :D
    mi lajked :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję bardzo! Widzę, że zapotrzebowanie na narysowane dziewczyny jest nadal spore:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ideał swój ma każdy, on czy też ona
    I każdy też z miłości gdzieś kiedyś konał
    Ale ja, ale ja milion kobiet kocham, albo dwa!
    Dziewczyn wszak, nie jest brak,
    A więc bierz, którą całować chcesz, trala lala lala...

    OdpowiedzUsuń
  11. druga jest sexy :D idealna pod wzgledem anatomii i rysunku

    OdpowiedzUsuń
  12. A dla mnie niezłe ;)
    pozdro z BYD

    OdpowiedzUsuń