czwartek, 3 września 2009

Wykopaliska

Dziś sięgnąłem naprawdę głęboko do swoich zbiorów i wygrzebałem takie cacka.
Dwa wzajemne portrety wykonane długopisem (Andrzej Janicki rysował mnie, a ja jego) z oporządzeniem typu fantasy. Rysunki musiały powstać przed naszą maturą. W moim szkicowniku sprzed lat widnieją na sąsiadujących stronach, na obu są nasze podpisy i rok 1986.


8 komentarzy:

  1. Powaliłeś mnie tym obrazkiem, jestem w ciężkim szoku. Muszę się napić...Odezwę się jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, dobre, tym bardziej, że typ po prawej to wykapany Jacek Michalski:D

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda:) W tamtym czasie byliśmy bardziej podobni do siebie niż teraz.

    OdpowiedzUsuń
  4. haha niezle:D to ja mialam wtedy 4 latka, czesto sprzed paru lat prac niemoge znalesc a co dopiero po takim czasie:)
    Swietna sprawa takie wspominkowe rysunki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. IPN w porównaniu z Twoim archiwum to biblioteka na zadupiu. Simson ma rację, jakiś taki podobny do Jacka mi wyszedłeś. Z cała pewnością byliśmy szczuplejsi a Ty kudłaty jeszcze byłeś. W sumie, rok 1986 był jednak do bani.
    Najlepsze jest to, że w tym czasie czteroletnia Ssselenka na chleb mówiła byb, a na muchy ptapty... :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ssselena: jestem tego samego zdania:)
    Andrzej: może rok był do bani, ale potencjał drzemiący w nas już było wtedy widać, no nie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odświeżona winietka jest SUPER, TURBO, EXTRA, HOT... Dałeś czadu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ech, dzięki. W końcu już jesień za pasem:)

    OdpowiedzUsuń